obecnie
24° C
jutro
21° C
Czy powinny wrócić niedziele handlowe?


Ostatnio na forum

  • Zawód OZE
    210 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Dobry ortodonta?
    749 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Pomysł na biznes
    1143 wyświetleń
    3 odpowiedzi
  • Sprzątanie po zmarłych
    169 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Usługi malowania wnętrz w Sta…
    167 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Holter
    300 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Grecja - gdzie się wybrać?
    360 wyświetleń
    0 odpowiedzi
Przejdź do forum

Opowiedział o gwarze i starych żelazkach

30 października 2017 13:29, autor: MBP
Andrzej Cebula, pisarz, regionalista oraz kolekcjoner żelazek, był bohaterem kolejnego wieczoru autorskiego w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Stalowej Woli. Najnowszą książką przewodnika PTTK z sandomierskich Andruszkowic jest „Słownik gwary sandomierskiej". Publikacja zawiera 1150 wyrazów.

- Gwara sandomierska jest piękna i jednocześnie trudna. Dlaczego się nią zainteresowałem? Przez patriotyzm lokalny. Mamy gwarę góralską, śląską, kaszubską, możemy mieć i sandomierską - mówi Andrzej Cebula. Przyznaje, że o swojej książce opowiadał już w wielu szkołach gminy Samborzec, gdzie mieszka, a kolejne spotkania ma zaplanowane do końca roku. Mało tego – dostał propozycję, by o gwarze opowiadać również w przedszkolach – takie wzbudził zainteresowanie swoją publikacją.

Skąd brał informacje do swojej książki? Gdzie szukał sandomierskiej gwary? Po części w opracowaniach Oskara Kolberga, ale również z rozmów z seniorami. – To, co zapisał Kolberg to niekiedy były bardzo trudne i niezrozumiałe słowa, tak niezrozumiałe jak gwara dzisiejszej młodzieży. Aczkolwiek pamiętam czasy, kiedy posługiwali się nią moi dziadkowie, rodzice i to od nich się jej uczyłem - dodaje Cebula.

Prace nad słownikiem trwały około roku. Udało się w nim zgromadzić 1150 haseł, ale jak przyznaje Andrzej Cebula publikacja nie jest kompletna. Autor słownika wciąż zbiera kolejne słowa, zaangażował do poszukiwań starszych oraz młodzież, z którą się spotyka podczas wieczorów autorskich. Kiedy będzie dwa tysiące słów – chce wydać uzupełnioną wersję słownika.

Gość MBP wydał także kilka innych książek szczególnie ważnych dla społeczności lokalnych. Opracował monografie kilku miejscowości, regularnie wydaje czasopismo Sandomierska Strefa. Jest także certyfikowanym przewodnikiem PTTK po Sandomierszczyźnie, ale jak sam przyznaje ze względu na wiek wycieczki oprowadza głównie po Sandomierzu. - To ciężki zawód, w którym stale należy się dokształcać, bo co rusz za sprawą kolejnych badań, wychodzą nowe fakty - stwierdza.

Wielką pasją Andrzeja Cebuli są stare żelazka – w swojej kolekcji ma ich ponad 200 – to największy prywatny zbiór w naszym kraju. Kilkadziesiąt eksponatów przywiózł ze sobą do biblioteki i można obejrzeć je w gablotach na II piętrze obiektu przy ul. ks. J. Popiełuszki 10. – Moje pierwsze żelazko kupiłem na skupie złomu. Stało takie stare żelazko z uszkodzoną rączką, oberwaną klapką. Dałem za nie 30 złotych. Naprawiłem i tak zaczęło się moje hobby, bardzo drogie hobby - mówi. W swojej kolekcji ma żelazka z różnych epok, na węgiel, spirytus, gazowe, mosiężne, rzeźbione, małe i duże. – Mam tyle tych żelazek, ale muszę się przyznać, że najbardziej na świecie to ja właśnie prasować nie lubię – zwierzył się w bibliotece, wywołując przy tym salwę śmiechu.

Skoro rozmawiano o regionaliach, to wspaniałym uzupełnieniem dyskusji był występ zespołu „Przelaski" z Zajeziorza, które przy akompaniamencie akordeonu pana Jacka Przybysza porwały widzów do wspólnego śpiewania ludowych piosenek. Książki Andrzeja Cebuli dostępne są w stalowowolskiej MBP.




Komentarze czytelników (0)
Do tej zawartości nie ma jeszcze komentarzy.