obecnie
17° C
jutro
31° C
Niżański festiwal kultury łowi
Czy wybierasz się w tym roku na wakacje?


Ostatnio na forum

  • Kiedy miasto zapłaci urlopowe…
    117 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Rzetelna agencja nieruchomośc…
    227 wyświetleń
    1 odpowiedzi
  • Czy warto i jak zastrzec swój…
    247 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Dr Trafidło prośba o opinie
    2163 wyświetleń
    3 odpowiedzi
  • Perfumy damskie - jak wybiera…
    232 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Przedłużenie włosów
    277 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Pomysł na studia
    286 wyświetleń
    0 odpowiedzi
Przejdź do forum

Spektakl plenerowy

5 lipca 2015 13:29, autor: Geno

W niedzielę, 5 lipca, pełną parą ruszył „Humanofon”, czyli letnie warsztaty dla dzieci i młodzieży realizowane w ramach programu „Lato w teatrze”. Tego dnia, wieczorem przed MDK odbyło się wielkie otwarcie projektu spektaklem plenerowym Teatru Gry i Ludzie pt. „Ballada o Janie Wnęku”. To nocne widowisko dla widza w każdym wieku wprowadziło nas w przestrzeń, w której marzenia stają się rzeczywistością.

A przed spektaklem, już od godziny 18.00, wszyscy chętni mogli spróbować swoich sił w przygotowanej przez aktorów szkółce szczudlarskiej.

Scenariusz spektaklu powstał z inspiracji wydarzeniami jakie miały miejsce w drugiej połowie XIX wieku w Galicyjskiej wsi Odporyszów. Tytułowy Jan Wnęk – cieśla, rzeźbiarz, konstruktor samouk, człowiek niepiśmienny, ale obdarzony niezwykłymi talentami, skonstruował rodzaj „lotni”, na której z powodzeniem wykonywał kilkukilometrowe loty ślizgowe. Startował z usytuowanej na wzgórzu, liczącej 45 metrów wysokości, kościelnej wieży. Począwszy od 1866 regularnie powtarzał swój wyczyn z okazji świąt kościelnych, jarmarków i odpustów, budząc wśród współczesnych podziw, zachwyt, ale też lęki przerażenie. W roku 1869 w trakcie pokazu doszło do wypadku. Obrażenia jakie w nim odniósł Jan Wnęk spowodowały jego rychłą śmierć. Mieszkańcy spalili lotnię, upatrując w niej przyczyny nieszczęścia.

Po Janie Wnęku pozostało kilkaset rzeźb i legenda. Współcześni zlekceważyli i nie docenili dokonań tego pioniera lotnictwa, przez co nie zostały one właściwie udokumentowane. W oficjalnej historii lotnictwa, tytuł pierwszego lotnika przypadł niemieckiemu inżynierowi Otto Lilienthalowi, który swe udane loty wykonywał blisko 25 lat po naszym rodaku.

Przedstawienie przypomina tę zapomnianą nieco, pełną niejasności i tajemnic historię. Nie koncentruje się jednak na szczegółach i faktach, lecz pokazuje fenomen jednostki przekraczającej własną kondycję, która wyrasta ponad społeczność i w jakimś sensie odmienia ją.

Komentarze czytelników (0)
Do tej zawartości nie ma jeszcze komentarzy.