STAL ZREMISOWAŁA NA WYJEŹDZIE Z SOKOŁEM KLECZEW 1:1. ZESPÓŁ MACIEJA MUSIAŁA MIAŁ ZDECYDOWANĄ PRZEWAGĘ, SZCZEGÓLNIE W PIERWSZEJ POŁOWIE, ALE TO GOSPODARZE ZDOBYLI GOLA DO SZATNI. W DRUGIEJ POŁOWIE ZIELONO-CZARNI DOPROWADZILI DO WYRÓWNANIA, ALE MIMO DĄŻEŃ, NIE UDAŁO SIĘ ZDOBYĆ TRZECH PUNKTÓW.
Od początku niedzielnego meczu Stal miała sporą przewagę i stwarzała sobie okazje. Już w pierwszych 30 minutach Zielono-Czarni oddali aż osiem strzałów, głęboko spychając rywali na ich połowę. Dobre sytuacje mieli m.in. Maksymilian Hebel i Hubert Tomalski, których strzały mijały bramkę. Kapitalnie z dystansu uderzał też Krystian Getinger, ale bramkarz Sokoła z trudem parował piłkę na rzut rożny. Gospodarze ograniczali się do nielicznych kontr. Niestety, w doliczonym czasie gry, tuż przed przerwą, Kubiak wykorzystał chwilę dekoncentracji i dał Sokołowi prowadzenie.
Po przerwie Stal ruszyła do odrabiania strat. Trener Musiał zareagował w 60. minucie, wpuszczając na boisko Dawida Wolnego i Jakuba Kendzię. Nacisk przyniósł efekt w 66. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Bartłomiej Kukułowicz najlepiej odnalazł się w polu karnym i mocnym strzałem doprowadził do wyrównania. Zielono-Czarni próbowali pójść za ciosem i walczyli o zwycięskiego gola, ale mimo kilku prób, wynik nie uległ już zmianie i mecz zakończył się podziałem punktów.
Sokół Kleczew – Stal Stalowa Wola 1:1 (1:0) 1:0 – Kubiak 45’+1′ 1:1 – Kukułowicz 66′
Stal: Stępak – Kukułowicz, Furtak, Żemło, Radecki, Hrnčiar (82′ Niedbała), Łącki (60′ Wolny), Hebel (82′ Surzyn), Zaucha, Tomalski (60′ Kendzia), Getinger.
Żółte kartki: Żemło (Stal) oraz Smoliński (Sokół).
Sędzia: Maciej Węgrzyk (Rybnik).