Na hasło „Ksiądz Skoczyński” u starszych stalowowolan pojawia się wzruszenie. Tak, to wspaniały człowiek, bardzo zasłużony dla miasta i kochany przez parafian, których znał, rozumiał i szanował.
Postać zasłużonego dla miasta kapłana przypomnieliśmy w środę, 9 kwietnia podczas Kafejki Historycznej w MBP.
Ksiądz Józef Skoczyński przyjechał do Stalowej Woli początkiem stycznia 1939 i został tu do śmierci w 1967 roku. Mimo że nie był początkowo zbyt dobrze przyjęty przez „czynniki oficjalne”, z czasem wyrobił sobie ogromny autorytet u wszystkich.
W trudnych czasach wojennych organizował pomoc charytatywną, angażował się w tajne nauczanie, był kapelanem AK. Jednocześnie potrafił wyjednać u niemieckich władz zgodę i pomoc w przeniesieniu kościoła z wioski Stany do Stalowej Woli, a kiedy Niemcy zagrozili za akcję partyzancką spaleniem Pława i powieszeniem 50 polskich inżynierów z zakładów, skutecznie interweniował u dyrektora Scholzego i do tych tragedii nie doszło.
Po wojnie zaangażował się w organizację samorządu miejskiego. To jemu w dużej części zawdzięcza Stalowa Wola uzyskanie praw miejskich.
Ksiądz Skoczyński rozpoczął budowę nowego kościoła, dzisiejszej bazyliki konkatedralnej. A skąd przybył? Jakie były jego wcześniejsze losy? Jak poradził sobie w Grodzisku z bandą „trupich głów”? Jak założył sąd polubowny w Jeżowem i skąd znał się na prawie?
O tym wszystkim można było się dowiedzieć podczas prezentacji na kwietniowej Kafejce Historycznej w Miejskiej Bibliotece Publicznej. A potem doszły jeszcze osobiste wspomnienia niektórych spośród uczestników spotkania, jak to zwykle bywa w gronie miłośników lokalnej historii.
Zapraszamy na kolejne edycje Kafejki, które z biblioteką przygotowuje Fundacja Dionizego Garbacza Stalovianum.