W dniu 28 stycznia 2025 roku w Szpitalu Powiatowym w Nisku doszło do incydentu, w którym ciężarna pacjentka nie została przyjęta z powodu braku lekarza na izbie przyjęć. Kobieta, będąca w drugiej ciąży, skarżyła się na złe samopoczucie, ból głowy i nudności. Ratownicy medyczni, po ocenie jej stanu, zdecydowali o konieczności przewiezienia jej do szpitala.
Początkowo planowano transport do placówki w Stalowej Woli, wiedząc o zawieszeniu działalności oddziału ginekologiczno-położniczego w Nisku. Jednak dyspozytor Centrum Powiadamiania Ratunkowego polecił skierowanie karetki do najbliższego szpitala, czyli w Nisku, zgodnie z obowiązującymi procedurami. Na miejscu okazało się, że na izbie przyjęć nie ma lekarza, co uniemożliwiło przyjęcie pacjentki. W rezultacie kobieta została przetransportowana do szpitala w Stalowej Woli.
Teresa Gwizdak, dyrektor podkarpackiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, skomentowała sytuację: "Szpital nie dopełnił obowiązków. Istniało zagrożenie dla pacjentów". W odpowiedzi na to zdarzenie, wojewoda podkarpacki Teresa Kubas-Hul oraz dyrektor oddziału NFZ w Rzeszowie zapowiedziały przeprowadzenie kontroli w szpitalu w Nisku.
Jan Ziobro, wicedyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim, wyjaśnił podczas konferencji prasowej, że ratownicy medyczni, zgodnie z przepisami, powinni udać się do najbliższego szpitala. Dyspozytor medyczny w międzyczasie ustalał dostępność oddziału ginekologiczno-położniczego w Nisku.
To zdarzenie podkreśla znaczenie zapewnienia ciągłości opieki medycznej oraz konieczność monitorowania funkcjonowania placówek służby zdrowia, aby zapewnić bezpieczeństwo pacjentom.