obecnie
3° C
jutro
1° C
Czy uważasz, że w Stalowej Woli jest problem smogu?


Ostatnio na forum

  • Jakościowe kosmetyki?
    10 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Pomysł na studia
    631 wyświetleń
    1 odpowiedzi
  • Dyscyplina u dziecka
    769 wyświetleń
    1 odpowiedzi
  • Zdrowa żywność
    1496 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Zniszczone włosy po przedłuża…
    114 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Dekoracja kościoła na ślub
    166 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Sprawdzony mechanik
    320 wyświetleń
    2 odpowiedzi
Przejdź do forum

KUL opuszcza Stalową Wolę: Wyzwania dla miasta

19 stycznia 2025 09:59, autor: zomo

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II (KUL) opuszcza dwa duże obiekty w Stalowej Woli, wzbudzając liczne pytania o przyszłość tych nieruchomości. Choć władze uczelni zapewniają, że nie chodzi o likwidację fili w tym mieście, problem z zagospodarowaniem pozostawionych budynków spoczywa teraz na barkach samorządu.

Filia KUL-u w Stalowej Woli dotychczas dysponowała dwoma dużymi obiektami: budynkiem dydaktycznym przy ul. Kwiatkowskiego, w pobliżu stacji PKP, oraz przestrzenią w gmachu Biblioteki Międzyuczelnianej przy ul. Popiełuszki. Zajęcia w dalszym ciągu będą prowadzone w budynku przy ul. Ofiar Katynia, a uczelnia nie rezygnuje z akademika w dawnym hotelu pracowniczym. Jednak decyzja o opuszczeniu dwóch głównych obiektów uczelni wzbudza w Stalowej Woli spore emocje, zwłaszcza w kontekście trudności związanych z ich dalszym zagospodarowaniem.

Jak wyjaśnia rzecznik prasowy KUL, dr hab. Robert Szwed, decyzje o opuszczeniu obiektów mają podstawy ekonomiczne. Uczelnia dostosowuje swoje zasoby do aktualnych potrzeb, a nieodpowiednia liczba studentów w Stalowej Woli sprawia, że dalsze utrzymywanie tak dużych przestrzeni dydaktycznych stało się nieopłacalne. Chociaż nie oznacza to końca działalności fili, w przyszłości w Stalowej Woli będą dostępne tylko wybrane kierunki, takie jak bezpieczeństwo narodowe czy dietetyka, a także studia podyplomowe i kursy językowe.

Opuszczenie przez KUL dwóch dużych obiektów to poważne wyzwanie dla Stalowej Woli. Prezydent miasta, Lucjusz Nadbereżny, przyznaje, że zagospodarowanie tych przestrzeni wiąże się z trudnościami. Koszty utrzymania budynków – szczególnie w przypadku obiektów o dużej powierzchni, wymagających klimatyzacji i ogrzewania – są wysokie, a ich adaptacja na inne cele wymagać będzie znacznych nakładów finansowych. Dodatkowo, brak długoterminowych umów z uczelniami na korzystanie z tych obiektów, jak zauważa prezydent, jest wynikiem błędów poprzednich władz miasta.

– To duże obciążenie finansowe i logistyczne dla miasta. Nikt nie zadbał o to, by te obiekty miały zapewnione wieloletnie umowy z uczelniami – mówi Nadbereżny, podkreślając, że w tej sytuacji miasto zmuszone jest do szukania nowych rozwiązań, które pozwolą na dalsze wykorzystanie tych nieruchomości.

Miasto już teraz rozważa kilka scenariuszy dotyczących przyszłości zwolnionych przez KUL budynków. Jednym z pomysłów jest ulokowanie w obiekcie przy ul. Kwiatkowskiego projektu związanego z przemysłem kosmicznym. Dofinansowany ze środków unijnych program „Space 4 Talents” miałby na celu stworzenie w Stalowej Woli laboratoriów i przestrzeni edukacyjnych dla młodych ludzi zainteresowanych branżą kosmiczną.

– Mamy środki, które pozwolą, aby ten budynek żył i był wykorzystywany dla celów edukacyjnych i gospodarczych miasta. Projekt kosmiczny daje nam szansę na dalszy rozwój – mówi prezydent Nadbereżny.

Innym dylematem pozostaje przyszłość pomieszczeń, które wcześniej wykorzystywał KUL w Bibliotece Międzyuczelnianej. Miasto musi znaleźć sposób na zagospodarowanie tej przestrzeni, aby nie generowała ona dalszych strat. Przykład tego obiektu pokazuje, jak brak odpowiednich umów na długoterminowe użytkowanie może prowadzić do problemów w zarządzaniu miejskimi nieruchomościami.

Nie brakuje również głosów krytyki wobec poprzednich władz miasta. Andrzej Szlęzak, były prezydent Stalowej Woli, który odpowiadał za realizację projektu budowy obiektów dla KUL-u, odrzuca zarzuty o brak odpowiednich umów. Twierdzi, że jego administracja starała się jak najlepiej wykorzystać szansę, jaką były inwestycje w infrastrukturę edukacyjną, jednak borykała się z wieloma trudnościami, w tym z niskim zainteresowaniem studentów oraz zewnętrznymi uwarunkowaniami, takimi jak demografia czy preferencje rodziców, które prowadziły do wyjazdu młodzieży z miasta.

Filia KUL w Stalowej Woli powstała w 1990 roku i przez wiele lat oferowała szeroką gamę kierunków. W szczytowym okresie studiowało tam blisko 5600 osób. Jednak z upływem lat, w wyniku zmniejszającego się zainteresowania oraz zmieniającej się sytuacji demograficznej, liczba studentów spadła, a niektóre kierunki, takie jak inżynieria materiałowa, zostały całkowicie zlikwidowane.

Dziś KUL w Stalowej Woli oferuje tylko kilka wybranych programów, a przyszłość filii stoi pod znakiem zapytania. Miasto, które niegdyś liczyło na rozwój edukacyjny, teraz stoi przed trudnym zadaniem, jak wykorzystać opustoszałe budynki.

Decyzja KUL o opuszczeniu dwóch głównych obiektów w Stalowej Woli nie oznacza końca działalności uczelni w mieście, jednak stawia przed samorządem poważne wyzwanie związane z zagospodarowaniem tych przestrzeni. Z jednej strony, miasto ma szereg propozycji, w tym projekt kosmiczny, który może przyczynić się do dalszego rozwoju Stalowej Woli. Z drugiej strony, problemem pozostaje brak długoterminowych umów i spadające zainteresowanie studiowaniem w tym regionie, co stanowi dużą przeszkodę w dalszym wykorzystywaniu miejskich inwestycji.

Komentarze czytelników (1)
  • kkkk (3 tygodnie, 4 dni temu)

    same pijaki , dziadki, emeryty i samotne mamuśki zostały w tym wyginającym mieście. wybudujcie im więcej parków i basenów;)