Po wielu latach starań, przyszła pora na kolejny etap prac związanych z renowacją zabytkowego muru otaczającego Klasztor Braci Mniejszych Kapucynów w Stalowej Woli-Rozwadowie. To możliwe dzięki uzyskaniu wsparcia finansowego ze strony Powiatu Stalowowolskiego w ramach Rządowego Programu Odbudowy Zabytków, realizowanego w kontekście Polskiego Ładu.
Obecnie, radni powiatowi zatwierdzili przyznaną dotację, która zostanie wprowadzona do budżetu Powiatu Stalowowolskiego. Jednocześnie przyjęli uchwałę określającą zasady przyznawania dotacji na prace konserwatorskie, restauratorskie oraz roboty budowlane w przypadku zabytków wpisanych do rejestru zabytków lub objętych gminną ewidencją zabytków. Na tej podstawie przyznano dotację na projekt o nazwie „Remont konstrukcji części muru klasztornego-ogrodzenia zespołu klasztornego Ojców Kapucynów w Stalowej Woli-Rozwadowie”, która zostanie przekazana klasztorowi na potrzeby tej ważnej inwestycji.
Warto przypomnieć, że część muru klasztornego Braci Kapucynów w Rozwadowie przeszła remont w 2014 roku. Wtedy to odrestaurowano odcinek muru, który przylegał do ulic Traugutta, Klasztornej oraz Strażackiej. Wykonano niezbędne naprawy i uzupełnienia, dokonano gruntownego czyszczenia, przemalowano konstrukcję oraz przeprowadzono renowację pokrycia dachowego. Po latach, ta część muru, choć odnowiona, potrzebuje teraz odświeżenia, szczególnie odcinek przy ulicy Targowej, który graniczy z budynkiem remizy strażackiej i który dotychczas nie podlegał pracom remontowym.
Mur ma długość wynoszącą 570 metrów oraz grubość 0,6 metra. Historia muru klasztornego jest długa i bogata. Archiwa klasztorne dokumentują, że już 13 kwietnia 1741 roku Jerzy Ignacy Lubomirski podpisał umowę z architektem Opitzem w sprawie budowy klasztoru kapucynów w Rozwadowie. Dziesiąty punkt tej umowy odnosił się do wzniesienia muru klasztornego. Pierwsza wzmianka o naprawie muru pochodzi z roku 1837.
Interesujący jest także fakt, że klasztorny mur miał znaczenie historyczne, które mogło stać się inspiracją dla Aleksandra Fredry do napisania sztuki "Zemsta". Bracia zakonni prowadzili spory z aptekarzem Stanisławem Czerneckim, a w tle tych konfliktów pojawiły się lipa, szopa i właśnie mur. Jedno z drzew lipowych, ścięte przez aptekarza, spowodowało zawalenie części muru, co doprowadziło sprawę do sądu.
W ciągu lat mur klasztorny był remontowany kilkukrotnie, m.in. w 1905 roku. Podczas I wojny światowej na jego powierzchni pojawiły się ślady uszkodzeń od rosyjskich kul oraz dział wojennych. Nie lepiej wyglądał on zaraz po zakończeniu drugiej wojny światowej.